#1. Pierwszą najważniejszą zasadą tuż przed wielkim dniem jest uświadomienie sobie, że wszystko co mogliśmy zrobić już zrobiliśmy. Najistotniejsze decyzje zapadły, z pewnością skrupulatnie przemyślane. Do świadomości, że nasze wybory zapadły dodać motto RAZ SIĘ ŻYJE i cieszyć, że zostało tak niewiele by dumnie mówić o ukochanej osobie 'mój mąż/moja żona'.

 

#2. Aby stres nie przejął kontroli nad naszym życiem w tak ważnych chwilach potrzebujemy wsparcia i pewności, że choćby nie wszystko miało się udać i tak będzie pięknie. Do tego potrzebujemy świadków, ich głównym zadaniem nie jest poświadczanie małżeństwa, lecz wsparcie dla młodej pary. Żeby mogli w pełni tą funkcje sprawować ich zadania muszą być jasno ustalone wcześniej. Nie bierzmy wszystkiego na swoje barki, pozwólmy im się wykazać na pewno zrobią wszystko najlepiej jak potrafią!

 

#3. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził... My na pierwszym miejscu! To trzeba pamiętać. Wesele małe czy duże - NASZE ! Goście weselni to nasi najbliżsi, przyjaciele i rodzina. Zaprzątanie sobie głowy czy muzyka będzie odpowiednia dla cioci Heleny, czy kotlet będzie smakował wujkowi Robertowi, wystrój sali nie jest w guście kuzynki - nieważne. Jako para młoda będziecie piękni i zadowoleni z tak rzadkiego widoku wszystkich bliskich w jednej chwili. We wspomnieniach i na zdjęciach zostają tylko uśmiechy !

 

#4. Ostatnia randka. Dzień tuż przed ślubem jest pełen nerwów, dopinanie wszystkiego, usadzanie gości weselnych, sprawdzanie czy wszystko gotowe. Uświadomienie sobie, że to już jutro wprowadza nerwowy nastrój, tu powróćmy do zasady nr.2 -zostawmy to świadkom. Pozwólmy im przejąć kontrole. Z listą zadań do zrobienia przygotowaną przez Was dadzą sobie rade! Wyrwijcie się na ostatnią panieńską/kawalerską wspólną randkę! Koc w parku pizza i piwo? Romantyczna kolacja przy świecach i wino? Herbata i wspólne czytanie książki? Zróbcie to w swoim stylu! Usiądźcie powspominać wasze wzloty i upadki, pomyślcie o tym jaka droga za Wami, jak pięknie będzie iść wspólnie przez życie, i o kurcze JUTRO SIE HAJTAMY!

 

Z tym pomysłem Was zostawiam, trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło po waszej myśli. Drobne potknięcia, które mogą się przytrafić -w przyszłości nic nie będą znaczyć! Jeśli skorzystacie z pomysłu na ostatnią randkę koniecznie napiszcie jak było ! Buźka!